W opinii ekspertów dwiema głównymi przyczynami wzrostu liczby zgonów było pogorszenie się jakości powietrza oraz złe warunki pogodowe.
Zgodnie z danymi Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska średnie stężenie pyłu zawieszonego PM10 w styczniu 2017 r. było rekordowo wysokie – najwyższe od 2015 r. NFZ uważa, że to skokowe pogorszenie się jakości powietrza mogło być jedną z przyczyn dużej liczby zgonów, zwłaszcza w grupie osób z chorobami układu krążeniowo-oddechowego. Smog zbiegł się także podczas zeszłorocznego stycznia z niskimi temperaturami i szczytem zachorowań na grypę. Według informacji udostępnionych przez IMGW dla stacji meteorologicznych to właśnie ten miesiąc był najzimniejszy w analizowanym okresie – czyli od 2015 r. Mimo że w poprzednich latach najwięcej przypadków grypy odnotowywano zwykle w lutym i marcu, to jednak 2017 r. był pod tym względem wyjątkowy: sezon grypowy miał swój szczyt w styczniu.
Źródło: Puls Medycyny