Prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) opublikował obwieszczenie, w którym obniża stawki taryf za nieinwazyjną wentylację mechaniczną realizowaną w warunkach domowych. 25 lutego ukazał się projekt zarządzenia prezesa NFZ, który zapowiada wejście w życie nowych taryf od 1 maja 2022r. W opinii świadczeniodawców zrzeszonych w OZŚWM może to oznaczać początek końca tego świadczenia w Polsce.
DOMOWA WENTYLACJA MECHANICZNA NADAL ZAGROŻONA.
PACJENCI MOGĄ STRACIĆ DOSTĘP DO ŚWIADCZENIA I WRÓCIĆ DO SZPITALI.
Kryzys w wentylacji mechanicznej prowadzonej w warunkach domowych wybuchł pod koniec ubiegłego roku. Rada ds. Taryfikacji opublikowała wtedy opinię dotyczącą raportu AOTMiT, w którym rekomendowała obniżenie wyceny świadczenia mechanicznego, nieinwazyjnego wspomagania oddechu odpowiednio o 16, 29 i 62 procent, czyli poniżej kosztów jego wykonania. Tak radykalne obniżki wycen zaproponowanych przez Agencję skutkowałyby realną groźbą utraty płynności finansowej świadczeniodawców i konieczności zamknięcia działalności w tym obszarze świadczeń. Ogólnopolski Związek Świadczeniodawców Wentylacji Mechanicznej (OZŚWM) zlecił wówczas przygotowanie własnego raportu w oparciu o te same dane, które dostarczył wcześniej do AOTMiT. Rozbieżności, jakie pojawiły się w obu dokumentach dawały podstawę do podważania wiarygodności i rzetelności tego pierwszego. Nie spowodowały jednak dłuższej refleksji wśród przedstawicieli instytucji rządowych, czego efektem jest opublikowane stanowisko Prezesa AOTMiT.
Pomimo fali krytyki prezes AOTMiT podtrzymuje wnioski z raportu
11 lutego w Biuletynie Informacji Publicznej AOTMiT zostało opublikowane Obwieszczenie Prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji w sprawie taryf świadczeń gwarantowanych z obszaru świadczeń pielęgnacyjnych i opiekuńczych w ramach opieki długoterminowej.
- Publikacja radykalnie obniżonych stawek odarła naszych członków z jakichkolwiek złudzeń, że ktoś w AOTMiT próbował szukać wyjaśnień, skąd pojawiły się tak duże różnice w obydwu opracowaniach – mówi Katarzyna Baj, dyrektor Biura Zarządu OZŚWM. - Zignorowano także nasze prośby i apele o spotkanie i rozmowę, mimo że sprawa dotyczy świadczenia ratującego życie! Ponieważ po lekturze obwieszczenia w obecnym kształcie nasuwa się wniosek, że nie warto wysyłać do Agencji jakichkolwiek danych bo i tak nie są brane pod uwagę, nie pozostało nam nic innego, jak złożyć wniosek do NIK o przeprowadzenie kontroli w AOTMiT.
Brak dialogu z NFZ
Niemal taki sam brak zainteresowania narastającym problemem pacjentów wentylowanych mechanicznie w warunkach domowych członkowie Związku obserwują ze strony NFZ. Wystarczy powiedzieć, że ostatni raz przedstawiciele OZŚWM zostali zaproszeni na spotkanie niemal 4 lata temu a Fundusz reprezentował wtedy ówczesny zastępca Prezesa NFZ ds. Finansowych Maciej Miłkowski!
- Od kilku lat widzimy niezrozumiałe dążenie NFZ do zatrzymywania pacjentów w szpitalach, choć doskonale wiemy, że hospitalizacja jest najdroższym elementem systemu ochrony zdrowia i wywołuje u pacjenta dużo większy stres niż świadczenie wykonywane w przyjaznych warunkach domowych – mówi dr Robert Suchanke, prezes OZŚWM i dodaje – Jako lekarz, staram się kierować w pierwszej kolejności dobrem pacjenta. Niestety nie widzę podobnego podejścia po stronie NFZ, który już rozsyła do naszych członków pisma o „degresywnym stopniu finansowania” oraz informacje o rozliczaniu nadwykonań w terminie późniejszym. No i oczywiście straszy nas karami!
Po co nam Polski Ład i strategia premiera Morawieckiego, skoro ma być gorzej?
- Jeżeli Fundusz zbierze w tym roku rekordową sumę składek z ubezpieczenia zdrowotnego, a przecież między innymi temu ma służyć Polski Ład, to zastanawiam się na co zostaną przeznaczone te środki, skoro już teraz szuka się oszczędności na procedurach podtrzymujących życie – zauważa nieco ironicznie prezes Suchanke i zastanawia się także, czy takie podejście do pacjentów wentylowanych mechanicznie w warunkach domowych oznacza radykalną zmianę polityki rządu premiera Morawieckiego, który jeszcze w roku 2017 w swojej „Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju do roku 2020 (z perspektywą do 2030 r.)”. wyraźnie pisał o potrzebie dążenia do „skracania pobytu pacjentów w szpitalach, promując opiekę domową jako optymalną formę opieki długoterminowej przy jednoczesnym podnoszeniu jakości opieki stacjonarnej”.- Widzimy tu rażącą sprzeczność, dlatego wysłaliśmy do premiera Morawieckiego zawiadomienie, że prezes AOTMiT publikując tak radykalną rekomendację redukcji taryf w opiece domowej postępuje wbrew Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, która jest przecież nadal obowiązującym, kluczowym dokumentem państwa polskiego w obszarze średnio- i długofalowej polityki gospodarczej.
Nadzieja w spotkaniu z resortem zdrowia?
W obliczu takiego podejścia instytucji państwowych do pacjentów wentylowanych mechanicznie wydaje się, że jedynym podmiotem władnym zatrzymać jeszcze ten niezrozumiały proces niszczenia opieki domowej jest Ministerstwo Zdrowia. To właśnie minister Maciej Miłkowski, jako jedyny odpowiedział na apel Związku o dialog i zaprosił na 11 marca członków OZŚWM na spotkanie. Mają oni nadzieję na konstruktywną rozmowę, której punktem wyjścia mógłby być uchwalony 27 grudnia 2021 roku dokument „Zdrowa przyszłość” zawierający ramy strategiczne systemu ochrony zdrowia na lata 2021-27 z perspektywą do 2030. Jest tam bowiem mowa o priorytetowym podejściu do deinstytucjonalizacji opieki zdrowotnej dzięki „poprawie jakości życia związanej ze zdrowiem u osób starszych i ich opiekunów w środowisku lokalnym”.
- Bardzo liczymy na to spotkanie, bo sytuacja rzeczywiście jest trudna – mówi Marcin Warzecha, sekretarz zarządu OZŚWM. – Począwszy od narastającego z dnia na dzień problemu z utrzymaniem w opiece domowej kadr medycznych, poprzez zabójcze dla naszego świadczenia redukcje taryf w sytuacji, kiedy wszystko drożeje a kończąc na propozycjach rozliczenia nadwykonań na poziomie 40 procent – wylicza Warzecha i dodaje: - Pacjentów kwalifikowanych do wentylacji domowej nie można tak po prostu odłączyć od respiratora i wysłać do domu. Jeżeli zabraknie świadczeniodawców gotowych kontynuować opiekę po zmianie taryf, to pacjenci zostaną w szpitalach lub będą kierowani do ZOL-i, zgodnie zresztą z zapowiedziami resortu zdrowia o przekształcaniu oddziałów szpitalnych w zakłady opieki długoterminowej. Tylko jaką cenę będą musieli za to zapłacić? Zarówno w warstwie finansowej jak i emocjonalnej?
Prezes NFZ zapowiada obniżkę taryf od 1 maja
25 lutego Centrala Narodowego Funduszu Zdrowia opublikowała projekt zarządzenia Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów w rodzaju świadczenia pielęgnacyjne i opiekuńcze w ramach opieki długoterminowej. Wynika z niego jasno, że w przypadku świadczeń zespołu długoterminowej opieki domowej dla pacjentów wentylowanych mechanicznie metodą nieinwazyjną z wyłączeniem chorych z przewlekłą niewydolnością oddechową na podłożu chorób nerwowo-mięśniowych, prezes NFZ zastosował nowe, opublikowane wcześniej, w obwieszczeniu prezesa AOTMiT taryfy obniżające wycenę świadczenia odpowiednio o 16, 29 i 62% w stosunku do aktualnie obowiązujących stawek. W zgodnej opinii wszystkich świadczeniodawców zrzeszonych w OZŚWM nowe taryfy nie pokrywają obecnych kosztów realizacji świadczenia.
Źródło: OZŚWM